Kraina czasu i odległości

Są na ziemi zakątki będące odbiciem naszego wyobrażenia raju: krystalicznie czysta woda, bajeczne rafy koralowe i plaże, na których dym z cygar tańczy w rytm reagge a tubylcy nawet nie starają się zmieścić swoich dredów pod przeciętną „panamą”.

Przyroda walczy tam z lokalną przeszłością o pierwsze miejsce w podróżniczym sercu.
W tym pojedynku natura za przeciwnika ma historię cywilizacji, która na długo przed wynalezieniem dokładnych technik cyfrowego pomiaru potrafiła znakomicie określić odległość i czas. Określić z dokładnością do szóstego miejscu po przecinku jednocześnie nie znając urządzeń takich jak zegar czy klepsydra. Cywilizacja, która posługiwała się kilkoma kalendarzami, znała pojęcie zera, stosowała system dwudziestkowy i zostawiała po sobie największą z tajemnic: skąd wzięła się jej fascynacja czasem i po co była im taka dokładność?